09:59

MIGOCĄCE LAMPKI NA CHOINCE - ŻYCZENIA


Kiedy słowa nie przychodzą same do głowy, a wewnątrz nie panuje smutek, napisanie posta na bloga traktuję trochę jak napisanie rozprawki z języka polskiego w liceum i to na wczoraj. Niby słowa układają się w zdania złożone, ale czy mają jakiś większy sens, a podane argumenty poparte są dobrymi przykładami z literatury? Nie wiem. Choć oceny z rozprawek miałam niebywale dobre, tak tworzenie tutaj poszło w tak zwany niebyt braku inspiracji. Dlatego też chciałabym oddać "słowa" mojej bohaterce, a my widzimy się na końcu. 

Patrzyła na rozświetloną od kolorowych lampek choinkę, a w tle leciał nowy odcinek Emily w Paryżu. Wszystko dookoła wydawało się takie idealne. Świąteczna aura, ostatnie nieudekorowane pierniczki, które czekały na swoją kolej, prezenty, gorąca herbata, choinka i nowe otoczenie. Nawet niepomalowane jeszcze ściany nie wydawały się już takie smutne jak kilka dni temu. Uśmiechnęła się lekko do samej siebie i odłożyła ostatni prezent pod drzewko. Tym razem nie pozwoli, aby coś popsuło jej nastrój. Wiedziała, że zrobiła ogromny krok naprzód, że wybaczyła.  Wybaczyła sobie i to się liczyło. Nie odczuwała już negatywnych emocji, nie panikowała i nie zalewała łzami poduszki. Była teraz całkiem inna osobą, niż jeszcze rok temu. Nawet patrząc na swoje odbicie w lustrze, widziała ogromną różnicę. Włożyło w to wszystko dużo pracy i choć na tej drodze zdarzały się epizody, w których czuła się jak w nowym kawałku Kubana „Na okrągło, uśmiecham się udając, że żyję beztrosko. Niby nie sam, a zapijam dziś samotność”, tak teraz w tym oto dla niej magicznym momencie czuła się szczęśliwa.

---------------------------------------------------------------------------------------------

Moi drodzy, chciałabym Wam życzyć przede wszystkim odnalezienia własnej definicji szczęścia! Odwagi, podążania za głosem serduszka i samych magicznych chwil w Nowym Roku. Bo życie to niesamowita przygoda, którą warto przeżywać całym sobą. A kiedy wybije północ w noc sylwestrową, pamiętajcie o życzeniach dla wyjątkowych dla siebie osób. Podobno mają magiczną moc, w którą mocno wierzę. 

Wyłączam telefon i cieszę się tymi pięknymi dniami.

4 komentarze:

  1. Trzeba mieć wenę do pisania, czasem też sama czuję się, jakbym pisała rozprawkę, a tak nie powinno być!
    Wesołych świąt ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko mi się zdarza nie mieć weny, do pisania postów, ale jeśli już to jest dramat- nie idzie mi pisanie, frustruje się, a zazwyczaj post albo ląduje w koszu, albo go później poprawiam.
    Wesołych Świąt :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wesołych Świąt Kasiu! Dobrze czytać znów Twoje posty ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jak napisałaś, każdy ma swoją definicje szczęścia ja je odczuwam gdy mogę wejść tutaj i przeczytać nowy post. Mam nadzieję że nadchodzący rok przyniesie nam nowe historie twojej bohaterki, w tym burzliwym świecie. Najwierniejszy Fan!

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz pięknie dziękuję ✿
To moja mała motywacja do pracy ✿
Zostaw adres Twojego bloga a z chęcią go odwiedzę ✿
Jeżeli podoba Ci się mój blog- zaobserwuj, odwdzięczę się ✿

Copyright © 2014 . , Blogger